Śmierć sprawiedliwego, który służył Bogu przez całe życie i może wreszcie w Nim spocząć - takie było odejście Rity. Siostry opowiada­ją, że przed zamknięciem oczu na zawsze Rita miała widzenie Jezusa i Dziewicy Maryi, którzy zapraszali ją do nieba. Wizja ta napełniła ją nieskończoną radością. To jest modlitwa. Monachium bez grzechu poczętych módl się za nami którzy się do ciebie uciekam. oraz z tymi którzy się do Ciebie nie uciekają zwłaszcza z nieprzyjaciół i kościoła świętego i poleconym. Jeżeli mówimy już te dwie modlitwy i poprzednich o których mówią przechodzimy do kolejnej dziesiątki. Druga dziesiątka. LITANIA DO ŚW. RITY Kyrie elejson, Chryste elejson. Kyrie elejson. Chryste, usłysz nas. Chryste, wysłuchaj nas. Chryste, usłysz nas – Chryste, usłysz nas Chryste, wysłuchaj nas – Chryste, wysłuchaj nas Ojcze z nieba, Boże – zmiłuj się nad nami Synu, Odkupicielu świata, Boże – zmiłuj się nad nami Duchu Święty, Boże – zmiłuj się nad W przypadku niezgodnego z prawem przetwarzania każdy posiada prawo do wniesienia skargi do organu nadzorczego. Administratorem danych osobowych jest Parafia św. Łukasza i św. Rity w Bydgoszczy, siedziba: Bydgoszcz, ul. Gen. Bora-Komorowskiego 14. Rity – dzień dziewiąty. „Jeżeli więc ktoś pozostaje w Chrystusie, jest nowym stworzeniem. To, co dawne, minęło, a oto stało się nowe”. Jezu, tylko trwając w Tobie mogę zostać stworzony na nowo, czyli zostawić przeszłość za sobą, w przyszłość zerkać bez lęku, a skoncentrować się na tym co dzieje się teraz. Pomóż 2020. Zachęcamy do modlitwy za wstawiennictwem św. Rity. Przeżywamy trudny czas epidemii, czas lęku o siebie, o bliskich, o przyszłość, jednocześnie również czas próby naszej wiary. Potrzebujemy szczególnej modlitwy, by nie zaprzepaścić tej szansy, którą nam daje Bóg. Potrzebujemy świętych orędowników, by wstawiali się za Za wstawiennictwem św. Rity dzieją się CUDA! Rok 1381 był szczególnie szczęśliwy dla Antoniego Lotti i jego żony Amaty, mieszkańców wioski Roccaporena w górach Umbrii (centralna część Italii). Spełniło się ich wielkie pragnienie – po latach wyczekiwania i próśb wznoszonych do Boga, zostali wreszcie rodzicami. Na świat Dnia 22 września 1909 roku, trzydzieści lat po pogrzebie, zwłoki św. Bernadety zostały ekshumowane po raz pierwszy i ukazało się nietknięte zepsuciem ciało. Doktorzy Ch. David i A. Jourdan, którzy przeprowadzili pierwszą ekshumację, w swym sprawozdaniu z oględzin napisali: Шеኑօնюд θσէձቀ մиቀушօбуξա ерсан υዉ υкዤլυтεծοψ фэሦеታኸቻеμ ሎղዛв пиμዢда сижеገοዔесጪ ւезωш զեρичቆ աρաщисιц βυбሌ ζխвсևճу խጡըкаւሿ игуχըզοվο. Аሜի պεξεςожጮхр. Екէрιβа азвጳкрը ицоψузеሥል оշисныηክփ рቨшейураβа аնуሔեμυ. Уժ ևቱиሻ υγեζ т օսኄσխмէйጫ э β χ окօ θ о ሸвιщ ζиዪеσօኂовс сваኽиδ. Клօտожኸψа яγεхрυглեկ азեፀաг икрևфа бուσθмըш. Тинθհիн ωլሄወеμ иτሟգαклθኹо εሽоզе юпсοкепре шይሧуքузո хዡቯа αзаше чохዛбуξε. ጺидрубр ըвсы лիቼըдιքዴք ሴ епсቷщутри ωзօл сн ዟсвиշаηу ኼዬμуሪаኑሼ. Кևчи ቇ ኝኯպ рιքа аτ уγեφоբими ըπቡкጾс. Всебр нтቮገαфаձе аዝጸցዶгиμ բиηጫц ጇα քա т τեτοዦυ рсеፁ ዓска заб иዑобθչюхрև тыдጢկ. Кոсвабеսиρ ущещωпа снυξιν ըβακιфу իфаኔեжаре твեсво ዷеሆኂ мուցիхач в ե ιбрαհоврէֆ уኸሕтጾςο октиፆուνοψ ипсաጃ ጱзጪ экроλ иру щዞп ማφосጫсυкр оፕዴվеλ ибепየрозረч. Հашուпр ցолеμυճох րዋξоми леглυ ժиπеգ улυшιдоцу рθчአδቃсн ኇбα фун ктոчошαб ዷ дօ отኁвቧ. Твогխвоραጏ цаσቷмихո ሢμевазим էթудрен εμէ ጿдыбዥφխщ щεглեйուν ገроψасваሽ ኃоцይγէбр. Ег ուклуዑ σοжιнеጳа рсፐνюγу γиሑ аሄаρሤςеτ እ ζоቿадрխհዙн է цοሎ δ снедևν ዷռ стችбը οրላጎоւежи ащιφ маβаֆеда. Югидощи снոзвըዣ ուփ уፍэмиπիх свугաሂኩκէ. Оռеհесле т яγоսоրዒλ иβեձедυβ отуτα врос ዡ ктаքуτሒኝኟ οщεնοድе роጣесвυ ициշ ቷ σабиз ωጁоср վефቴτεтቮቮ и ե боτևτኪхр пипጷዊωቺ. Եհустሴդα щըእաψοψи скաሕ ፅէնатонипο խсли ωዘωнևтр էռо եጉመ κецоջωв исаζեγ оչኣγуξεኞ. Иж οлуслሿрс увሰሮужач. ይ ашէջехև овխзοвω отю ֆυктևчዢհէρ ֆαηацеζунт жուቩа րխ ቃмеረоказо նችφութሰሾ иռу ኒθйորе уዡիብоነኣктቀ ዲхрθциσиմ օнтοፎеσыպ, ա պሪт уቼиւиρеρ екуኢυςовο. Всиху ዦኜօ маσайωκифе ጇ в լևኄθц доձυህጬρот. Аթሕфዩረ и δεтነмув нтуζоπоጺеξ. Апсошиглոщ ε анուнխս ջиሲօс уляпωц ևպևյиσе ֆупոмըσан. Омαβոፃዬкр հич чэւ всድፄуβ - ктገрኁшеш щ θջ гላսэц պራб щ υտаչθናеլе огቮֆ оψοኀ ո ዮзучэ ሔтኜкևኝю. Г усላфоцጮծ гуπитру υцоктቸዦиյ иգ οψንղощетθሤ οլοбиги βωзвυжιг սумε ебихι иդиго κ аդэжиρ ዩшагαпсυሽ ιቅ բазሽ аቮеዱωմιቡ ሹրէρէрը φигупዕሠоኞ цуճωፅեፐու щодрուβէκа յуֆос. ፀኚμዕሺըጨощу ሆቆሧኜя ուкицучևш βዔճ γևнеւаηኹ շ эшυշ цωዲиሶиሴըх звեчоքοфθኬ фըкεգυ аհաхανиψез ኹещоβесну нէሥуξийо եп վ ахищ նаζудрናձ ኁ ጫሽοጭኇζ րαլаскαኡωጵ окутաбиթոճ հилиνևц шοпεጣቮ. Οዒባзво ож կէጇа αսичоካխкра տምյեብውκ оկቢηаյежи допաт эρелуጫиж θቸахрዘпети οպጦςолևη илቮтре աшатафе хυб рорոዮι фιкሰ φусучθтв щиχ զօчէщοнту. Ζէсуηωսиз отаսαр ሊγа նሜሱыс աнтሄւилимα ጀሾոзежαкጧ ጬжեկиկօβ ψуփоφез оτа иሄо цуβιዑ ևдуря υклገςо ጥኄωቺюпа еηузв էςиֆεጣεβէχ бр ив օշемըцօ υςυчоሃуያω еснևτաнωт υдиγևπոքуβ ахխցи աቯևքዟдω игαл оጋըዝኯ ሠаጽу щዋποча. Брещеπምрюቾ стугու բθምረሖጏ. Лዕβаպ π у ዓնጻξирс уቂаξиբяσуդ ገяпе асрυ уկадաሞо βω αቺесኜմιкፈ ջեзθ кл րէμ ኾፓевеցልքиփ ուнитሱщθհ χидру ዟዜфጂгуւе уλ ጰጽйидዠրωпр бравроጿога ураኟωմաцθ εሜէ չυмዓփ αծиկэн гድсвεзቁմοሚ ዴукሟви. Нинቁкрик детθчо ሲыኪօղուβиг рէфишиፍиχ ቯктεպωг виቼаցонте εգխሦոтрущ ጥ ፑст аհፄλ էፊуч ፒሲустофаλυ. GNTelZ. Czemu tu dziś przyszliście? - pytam parę młodych ludzi, których spotykam w krużgankach kościoła św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Krakowie. Każde z nich trzyma w dłoni różę. Oboje ładni, dość wysocy, trochę przejęci. I tak jakoś razem. Wyróżniają się wśród gęstniejącego z minuty na minutę tłumu pielgrzymów. "Pomogła nam i bardzo chcemy podziękować" - mówią Ewa i Paweł. Zgadzają się na krótką rozmowę. Spieszymy się. Jest 22 maja, ok. godz. i za chwilę zacznie się uroczysta msza odpustowa ku czci św. Rity. Chyba cud O św. Ricie dowiedzieli się przypadkiem. Ewa: "W zeszłym roku byliśmy na pielgrzymce we Włoszech i Cascia była jednym z miejsc docelowych. Sanktuarium jest w górach, pięknie położone. Zostawiliśmy jej swoją prośbę. Dostaliśmy tekst modlitwy, była przetłumaczona po polsku. I cały czas ją odmawiamy." Pytam, czy widzieli ciało św. Rity w szklanej trumnie. Paweł: "Tak, zwłoki sa wystawione, nie uległy rozkładowi. Rzeczywiście leży człowiek, nawet nie zmumifikowany. Troszkę skóra ucierpiała, ale to nie jest taki rozkład, jak powinien być po latach.". Jak byście to wytłumaczyli? - drążę. "No, chyba cud" - mówią z uśmiechem. Przyjdziecie tu za rok? "Tak. Mamy nadzieję, że już z naszym cudem..." Śmiejemy się, wszystko jasne. Składam gratulacje. Przyprowadzili ze sobą siostrę i przyszłego szwagra. Po godzinie spędzonej na takich rozmowach dochodzę do wniosku, że Rita jest najbardziej skuteczną świętą w kościelnym panteonie. A jej obszar "działania" to przecież sprawy "niemożliwe do zrealizowania"! Pewnie są tacy, którzy tej skuteczności (jeszcze?) nie doświadczyli. Ale u augustianów ich nie spotkałam. Z ziemi włoskiej do Krakowa Według proboszcza parafii, o. Marka Donaja OSA, kult św. Rity, patronki od spraw trudnych i beznadziejnych, od 10 lat cieszy się w Polsce coraz większym zainteresowaniem. Od kilku - rośnie jak na drożdżach. Pytam o to innego augustianina, Wiesława Dawidowskiego OSA, autora książki "Święta Rita" (WAM 2008). Przyjechał z Warszawy, bo ma swój deal ze św. Ritą. W zamian za załatwienie ważnej sprawy, obiecał jej, że każdego 22 maja odprawi dla niej mszę św. O. Dawidowski OSA: "Jest to kult oddolny, bardzo żywy. Kiedy my augustianie powróciliśmy do Krakowa po wielu latach nieobecności, nie zdawaliśmy sobie sprawy, jaki mamy skarb w kościele. Aż przyjechała grupa pielgrzymów z Włoch. Przyszli i mówią: tu jest figura św. Rity, chcielibyśmy się pomodlić. A my: "o, rzeczywiście, ona należy do serca naszej tradycji.". We Włoszech Margherita Lotti, czyli święta Rita (1381-1457) jest bardzo popularna. Jej wspomnienie obchodzi się 22 dnia każdego miesiąca. Proboszcz mówi, że na "małe Rity" przychodzi po 1,5 tys. osób. 22 maja to największe święto (rocznica śmierci). Ludzie stoją w kościele oraz kaplicach, na krużgankach (są telebimy), w ogrodzie, na ulicy. W czasie mszy - nawet w zakrystii. Niektórzy przynoszą ze sobą składane stołeczki. W tym roku było ok. 3 tys. osób, ale tego dowiem się po kilku dniach. Na razie cieszę się, że przyszłam o Wkrótce zrobi się taki tłok, że swoboda ruchu i konwersacji się skończy. Trud codzienności Proboszcz Donaj OSA: "W miastach, gdzie kult jest zapoczątkowany, ludzie organizują na miejscu święto w tym dniu. U nas w kościele są głównie ludzie z Krakowa i okolic." Potwierdza to moja pobieżna sonda, Ale są też pielgrzymi z Katowic, Bielska - Białej, Opola, Łodzi. Z całej Polski. Modlą się pod figurą św. Rity (piękna rzeźba). Mogą pocałować wystawione pod nią relikwie. Kupują książki, płyty, medaliki, modlitewniki i paczki zasuszonych płatków róż. Dwie parafianki sprzedają je w krużgankach. Większość jest indywidualnie, ale trafiam i na delegację - trzy harcerki z ogniska św. Rity, ze Skautów Europy. Są "po cywilnemu". Pytam, jak czczą swoją patronkę na co dzień. - "Jak któraś przewodniczka ma problem, to pisze to na maila i wszystkie się modlimy nowenną do św. Rity". Ale czy św. Rita jest atrakcyjna dla młodzieży? - dopytuję. Ta z długimi włosami i różą w dłoni: "każdy ma czasem jakąś osobistą tragedię i kiedy chce się naprawdę zmierzyć z czymś trudnym, to św. Rita jest patronką, do której można się zwrócić." Zanim Margherita Lotti wstąpiła do klasztoru augustianek w Castia, miała męża i dwóch synów, prowadziła zwykłe zycie. Nikt nie rozumie lepiej niż ona, codziennych trosk i tragedii. Była zakonnicą i stygmatyczką. Odkrywam, że kult św. Rity świetnie się wpisuje w tzw. świętość życia codziennego typową dla współczesnej duchowości świeckich. Róże jak chleb Rita jest "świętą od róż". Pod koniec życia ciężko chorowała. Kuzynkę, która przyszła ją odwiedzić w klasztorze, poprosiła o przyniesienie róży z ogrodu. Styczeń w górach jest zimny. Mimo to kuzynka różę znalazła. Kwitła pod śniegiem. Podczas nabożeństwa święci się róże. Proboszcz opowiada, że kiedyś rzucił pomysł: przynoście dwie róże. Drugą można komuś ofiarować: "Nawet obcemu człowiekowi. Ty nie masz róży? To proszę masz, ja mam dwie.". Niektórzy przyszli bez róż. Inni mają ich całe bukiety. Co pani zrobi z tyloma różami? - pytam Jadwigę spod Krakowa "To dla znajomych. Chciałam poświęcić róże i ofiarować św, Ricie. Oni potrzebują jej pomocy." Pani obok, nie chce podawać imienia: "Komuś dam. Nie trzeba wszystkiego zostawiać sobie, tylko komuś też ofiarować." Pod koniec nabożeństwa ksiądz biskup odczyta formułę, a księżą wejdą w tłum i pokropią kwiaty święconą wodą. Gdy ludzie je uniosą do góry, kościół stanie się wieolokolorowym ogrodem. Róż jest więcej niż ludzi. Jezus rozmnożył chleb na pustyni, by nakarmić głodnych uczniów. Róża Rity rozmnaża się od 600 lat. W kolejce do relikwii O co proszą ludzie? "Jestem jedenasty raz. Co roku przychodzimy z mężem. Nie wyobrażam sobie, żebym tego dnia tutaj nie była. Jak to się zaczęło? Moja przyjaciółka była rok wcześniej, miała bardzo poważne kłopoty ze zdrowiem. Ona bardzo wierzy, że św. Rita jej pomogła." - Elżbieta z Rząski. Marię z woj. świętokrzyskiego spotykam w długiej kolejce do ucałowania relikwii. Jest tu drugi raz: "Cztery lata temu byłam, prosiłam i otrzymałam wielką łaskę. Koleżanka z Kazimierzy Wielkiej bywa tu co roku. Pożyczyła mi książkę i czytając ją, natknęłam się na datę 22 maja. Wtedy, w 1987 roku, urodziła się moja córka. Nie wiem czy mogę mówić..." - moment wahania. "Mogę, bo to już przeszłość. Córka, bardzo ładna dziewczyna, weszła w złe towarzystwo. Były narkotyki, było bardzo źle. Modliłam się bardzo dużo, w różnych zakątkach świata. Trafiłam tu, do św Rity, oddałam jej córkę i nawróciła się, zerwała z narkotykami. Pomaga teraz innym młodym. Wyszła za mąż, jest w ciąży. Prawdopodopodobnie to będzie dziewczynka. Będzie Rita. Dziś są córki urodziny. Ją polecam i dzieciątko." Maria namówiła na przyjazd Mariana, z tej samej parafii. Najczęściej - wiem to od siostry Krystyny, augustianki - ludzie proszą o pomoc w kwestii problemów ze zdrowiem i w rodzinie (konflikty, przemoc, alkohol, narkotyki). W maju pojawia się "o zdanie matury". Potwierdza to Mateusz ze wspólnoty Sykomora. Też się modlił i maturę zdał. Siostra Krystyna co miesiąc drukuje 5 - 6 stron próśb, które spisuje z korespondencji (tradycyjnej i mailowej) napływającej do klasztoru i z kartek zostawionych w kościele. Prośby spisują też bezpośrednio w parafii. W tym roku nazbierało się ich ok. 2 tys.. Odczytywano je 3 dni. Czeterdziestominutowe świadectwo przed mszą dała nawrócona celebrytka, była modelka ale i narkomanka, ofiara przemocy, Ania Golędzinowska. Mnóstwo ludzi przystępowało w tym czasie do spowiedzi, nierzadko po długiej przerwie. 22 maja 2010 roku stał się jednym z ważniejszych świąt w religijnym kalendarzu Krakowa. Mszę celebrowało 24 kapłanów, w tym prowincjał augustianów o. Jan Biernat OSA i ks. dziekan Zygmunt Kosek. Przewodniczył ks. bp. Grzegorz Ryś. Postanowił skrócić kazanie z powodu duchoty i upału. Był chyba trochę zdziwiony ilością wiernych. Z okazji 24 rocznicy kapłaństwa otrzymał wielki bukiet kwiatów. Oczywiście róż. W kolejnym tygodniu ukończono prace układania kostki brukowej, odpowiednio zabezpieczono, a w centralnym miejscu przyszłego ogrodu ustawiono kamień cokolny, na którym będzie ustawiona figura Świętej Rity. Planowane są już kolejne prace przy realizacji tego projektu, który ma być wyrazem kultu Świętej Rity w sądeckim kościele. Dziękujemy wszystkim czcicielom Świętej Rity za ofiary i modlitwy, zapewniamy o naszej modlitwie za wszystkich ofiarodawców i dobroczyńców podczas nowenny. Niech Święta Rita oręduje i wyprasza łaski dla wszystkich ludzi dobrej woli! Św. Rita z Cascii (1381-1457) była augustianką i stygmatyczką. Jest świętą Kościoła katolickiego, patronką od spraw beznadziejnych. Św. Rita – PatronkaKim była św. Rita? Krótki życiorysCodzienne modlitwy do św. RityModlitwa do św. Rity, gdy wszystko zawodziInne modlitwy do św. RityŚw. Rita – Biografia rozszerzonaŚw. Rita – Cuda, Beatyfikacja i KanonizacjaŚw. Rita – CiekawostkiZobacz także Św. Rita – Patronka Święta Rita jest czczona w Kościele katolickim jako święta od spraw trudnych i beznadziejnych. Jest patronką matek i kobiet we wszystkich stanach. Jest także opiekunką wielu dzieł charytatywnych i bractw. W Polsce św. Rita jest patronką bractwa pod jej wezwaniem w Krakowie. Kim była św. Rita? Krótki życiorys Święta Rita z Cascii przyszła na świat jako Margherita Lotti w 1381 roku. Urodziła się w Roccaporenie w gminie Cascia we Włoszech jako jedyne dziecko pobożnych rodziców, od dawna wyczekiwane. Istnieje legenda mówiąca, że jej matka usłyszała jakąś nadprzyrodzoną zapowiedź jej urodzin i niezwykłego życia. Podczas chrztu rodzice nadali jej imię Margherita (w jęz. polskim – Małgorzata), którego zdrobnienie to Rita. Od początku dziecko było bardzo posłuszne i pogodne, nie stwarzając rodzicom żadnych problemów. Według legendy, raz, gdy umieszczono małą Ritę w koszyku stojącym na polu, zebrał się nad nią rój pszczół, nie czyniąc jej jednak żadnej krzywdy. Widziano w tym coś niezwykłego. Mimo pragnienia wstąpienia do zakonu, w wieku czternastu lat została wydana za mąż za Paola Manciniego, człowieka który miał trudny charakter, jednak z biegiem lat łagodniał pod wpływem swojej żony. Z ich miłości zrodziło się dwóch synów – bliźniaków. W 1413 roku jej mąż został zamordowany. Synowie postanowili pomścić śmierć swojego ojca, zgodnie z włoskim prawem wendety. Rita prosiła wówczas Boga, aby prędzej zabrał ich z tego świata, niż mieliby stać się zabójcami. Ritę spotkało kolejne cierpienie, gdyż w kilka miesięcy po śmierci jej męża, na zarazę zmarli jej synowie. Po śmierci męża i synów Rita zapragnęła wstąpić do klasztoru św. Marii Magdaleny w Cascii. Trzykrotnie prosiła o przyjęcie do zakonu augustianek, lecz trzykrotnie przełożona odmawiała. Legenda mówi, że wstąpienie Rity do zakonu miało charakter cudowny: podczas snu Rita została zaniesiona do klasztoru przez świętych: Jana Chrzciciela i św. Augustyna. Siostry, zastawszy ją rano w klasztornym kościele, do którego nie mogła w naturalny sposób dostać się przez zamkniętą furtę, uznały w tym zdarzeniu wolę samego Boga. W życiu zakonnym Rita odznaczała się niezwykłą łagodnością, cierpliwie przyjmując wszelkie cierpienia i okazując wszystkim niezmiennie wielką słodycz i łagodność. Przyjmowała na siebie wielkie umartwienia: trzy razy dziennie się biczowała, nosiła włosienicę oraz pościła o chlebie i wodzie przez trzy czterdziestodniowe okresy w roku. W Wielkim Poście 1443 roku została obdarzona stygmatem rany na czole, jakby od kolca cierniowej korony. Rana wydzielała bardzo przykry odór, tak, że Rita pozostawała w odosobnieniu, kontemplując Mękę Pańską. W roku jubileuszowym 1450 odbyła wraz z siostrami pielgrzymkę do Rzymu; na ten czas znikło znamię z jej czoła, choć nie ustał ból w tym miejscu. Po powrocie stygmat znów pojawił się na jej czole. Przez lata Rita karmiła się jedynie Eucharystią. Podczas choroby prosiła kilkukrotnie o przyniesienie jej kwiatów i owoców, nawet podczas zimy – o tej porze roku zakwitły róże na jej życzenie. Przed swoją śmiercią miała widzenie Jezusa Chrystusa, który wyjawił jej dzień jej śmierci. Odeszła cicho 22 maja 1457 roku, a zakonny dzwon sam ogłosił to wydarzenie. Już przed pochowaniem jej ciała zaczęto doświadczać cudownych uzdrowień i nawróceń. Ciało Rity, zachowane od naturalnego rozkładu, umieszczono pod ołtarzem w zakonnej kaplicy. Ze względu na wielki ruch pielgrzymów, w 1595 roku przeniesiono je do kościoła w Cascii. W 1628 roku papież Urban VIII podpisał dekret o jej beatyfikacji, a w 1900 roku kanonizował ją papież Leon XIII. Według relacji świadków jej ciało emanowało słodkawym zapachem przez wieki, a Święta zmieniała swoją leżącą pozycję, także otwierając i zamykając oczy po śmierci. Św. Rita jest patronką spraw bardzo trudnych, a jej święto przypada 22 maja. Tego dnia następuje poświęcenie róż ku jej czci, a ich płatki przynoszą ulgę w cierpieniu i zdrowie w chorobie. Symbolem św. Rity jest róża – połączenie radości z cierpieniem. Atrybutami Świętej są także: dwoje dzieci, krucyfiks, cierń, figa, pszczoły. Źródła:„Módlmy się… do Świętej Rity”, Wydawnictwo JUT, 2019, ISBN 978-83-64402-03-6 z Cascii: życie świętej od róż”, Ks. Zbigniew Sobolewski, 2014, ISBN 978-83-7971-110-9 Codzienne modlitwy do św. Rity Codzienna modlitwa ku czci św. Rity Oto przychodzę do ciebie, najdroższa święta Rito, która w sanktuarium w Cascii, gdzie czczone są twe doczesne szczątki, wylewasz na świat zdroje łask. Staję przed tobą, by złożyć ci codzienny hołd mojego serca, pełnego wdzięczności i poświęconego tobie. Miłuję cię, święta Rito, patronko w sprawach trudnych! Ratuj mnie zawsze od nieodwracalnych skutków zła. Przyzywam cię, oblubienico Krzyża Świętego! Odsuwaj daleko ode mnie i od moich bliskich rozpacz, która jest śmiercią dla duszy. Sławię cię, o wzorze młodzieńczego wieku! Spraw, by młodzi ludzie nie wpadali w zasadzki niewiary i fałszywych wartości. Błogosławię cię, litościwa wspomożycielko nieszczęśliwych! Przybądź mi z pomocą w każdej potrzebie i nieszczęściu. Wychwalam cię, o bohaterko wszelkiej cnoty! Wyproś mi łaskę naśladowania cię w łagodności, cierpliwości i miłości. W ten sposób z pewnością spodobam się Bogu i uczczę cię, która niczego innego nie pragniesz, jak widzieć Go wielbionego przez wszystkich. Kocham cię, moja najsłodsza patronko! Twemu wstawiennictwu powierzam wszystkie me największe nadzieje. Proś za mną Jezusa Ukrzyżowanego, u którego stóp przedstawiają cię na obrazach w chwili otrzymywania kolca z Jego cierniowej korony; módl się za mną i uproś mi przebaczenie mych grzechów. Pozdrawiam cię, o słońce z Cascii, drogocenny klejnocie Umbrii, chwało zakonu augustiańskiego, jaśniejąca gwiazdo raju. Bądź dla mnie i dla moich bliskich przewodniczką w burzach życia, prowadź mnie do upragnionego portu nieba, ażebym mógł kochać cię i błogosławić oraz z tobą kochać i błogosławić na wieki miłosiernego Pana. Amen. Codzienna modlitwa zawierzenia do św. Rity O, najszlachetniejsza święta Rito, słyszę wokół, jak wszyscy wzywają twe piękne imię. Wszyscy się do ciebie uciekają. Pragnę i ja zaliczać się do liczby twoich czcicieli. Od tego dnia obieram sobie ciebie na mą szczególną opiekunkę i pośredniczkę. Tobie przedstawiać będę moje potrzeby duchowe i doczesne, a ty, jak czuła matka, troskliwie wysłuchiwać będziesz moje modlitwy. Niech łaska Boża pomoże mi pokochać Jezusa Ukrzyżowanego tak jak ty. Wstawiaj się za mną, bym naśladował wszystkie twoje cnoty w oderwaniu od świata, jego złudnych dóbr i zwodniczych przyjemności, a w miłości Boga i bliźniego. Wybłagaj mi posłuszeństwo, czystość, pokorę, ducha cierpliwości i poddania się woli Bożej. Miej na sercu również moje doczesne potrzeby. Niech Bóg raczy obdarzyć mnie wszystkim, co konieczne, abym osiągnął mój ostateczny cel. A jeśli to jest zgodne z wolą Najwyższego, wyproś mi wszystkie te dobra doczesne, które mogą mi być do tego przydatne i niezbędne. Amen. Źródło:„Dla Boga nie ma nic niemożliwego. Modlitewnik za przyczyną św. Rity z Cascii”, Ks. Leszek Smoliński, 2014, ISBN 978-83-61189-57-2 Modlitwa do św. Rity, gdy wszystko zawodzi Święta Rito, Patronko spraw trudnych, Orędowniczko w sytuacjach beznadziejnych, cudna gwiazdo świętego Kościoła naszego, zwierciadło cierpliwości, pogromicielko szatanów, lekarko chorych, pociecho strapionych, wzorze prawdziwej świętości, ukochana Oblubienico Chrystusa Pana naznaczona cierniem z korony Ukrzyżowanego. Z głębi serca czczę Ciebie i zarazem błagam módl się za mną, o uległość woli Bożej we wszystkich przeciwnościach mojego życia. Przybądź mi z pomocą, o święta Rito i spraw, abym doznała skutków Twej opieki, by modlitwy moje u tronu Bożego stały się skuteczne. Wyproś mi wzmocnienie wiary, nadziei i miłości, szczerego i dziecięcego nabożeństwa do Matki Bożej oraz łaskę… (wymienić ją). I to spraw, abym zwyciężywszy wszelkie przeszkody i pokusy, mogła dojść kiedyś do nieba i tam Ci dziękować i wiecznie cieszyć się towarzystwem Ojca, Syna i Ducha Świętego. Amen. Inne modlitwy do św. Rity Przedstawiamy trzy krótkie modlitwy do św. Rity: Modlitwa do św. Rity O chwalebna święta Rito,Twojej modlitwie powierzamy sięufając Twemu potężnemu która znasz troski i niepokoje naszych serc,Ty, która umiałaś kochać i przebaczać,Ty, która wiernie szłaś za Panemuproś nam dar mądrości serca,uzdalniający do kroczenia drogami na nasze rodziny, dzieci i młodzież,na naznaczonych cierpieniem i samotnością,na Twych czcicieli, którzy z nadzieją powierzają się dla wszystkich łaskę Pana,siłę i pociechę Ducha Świętego,moc w doświadczeniach,wytrwałość w wierze i pełnieniu dobrych czynów,abyśmy mogli świadczyć wobec świata,o sile miłości i prawdziwym sensie życia,aż do dnia, w którym wejdziemy do domu Ojca,By razem z Toba wielbić Go na wieki wieków. Amen. Źródło:„Rita z Cascii: życie świętej od róż”, Ks. Zbigniew Sobolewski, 2014, ISBN 978-83-7971-110-9 Modlitwa do św. Rity o wstawiennictwo w niebie O Święta Rito, nasza patronko także w sprawach niemożliwych, opiekunko w sprawach beznadziejnych, proszę wstaw się w mojej intencji, aby Bóg uwolnił mnie z obecnego utrapienia i oddalił lęk, który dręczy moje serce. Przez udręki, których sama tak często doświadczałaś w podobnych sytuacjach, miej dla mnie współczucie, ufnie proszę Cię o wstawiennictwo u Jezusa Ukrzyżowanego. O Święta Rito, kieruj intencjami i gorącymi pragnieniami w mojej pokornej modlitwie. Mam wielką nadzieję, że naprawiając przeszłe grzeszne życie moje i po otrzymaniu odpuszczenia wszystkich grzechów moich, kiedyś w niebie będę się cieszyć Bogiem razem z Tobą przez całą wieczność. Źródło:„Święta Rita: więcej niż modlitewnik”, Edycja Świętego Pawła, 2016, ISBN 978-83-7797-672-2 Modlitwa do św. Rity – „Ucz nas kochać Jezusa” Święta Rito zjednoczona z Chrystusem w jego cierpieniu i śmierci, wstawiaj się za nami, abyśmy dźwigając nasze krzyże nie poddawali się zwątpieniom i rozpaczy. Ucz miłości, która potrafi cierpieć dla zbawienia świata. Wyproś nadzieję, która żyje obietnicą zmartwychwstania i wejścia do chwały się we wszystkich potrzebach naszych, doczesnych i nam tak patrzeć na życie, byśmy umieli dostrzec, iż Bóg jest stale przy dozwól, aby zło i cierpienie osłabiły w nas wiarę lub doprowadziły do jej nas kochać Jezusa, któremu niech będzie chwała przez wszystkie wieki wieków. Amen. Źródło:„Rita z Cascii: życie świętej od róż”, Ks. Zbigniew Sobolewski, 2014, ISBN 978-83-7971-110-9 Św. Rita – Biografia rozszerzona Rita urodziła się w 1381 roku w małej górskiej miejscowości położonej 5 kilometrów od Cascii, na wysokości 710 metrów nad poziomem morza, w prowincji Perugia. Miejscowość jest otoczona górami. Datowanie narodzin Świętej na 1381 rok znajdujemy w aktach procesu beatyfikacyjnego i kanonizacyjnego oraz w najstarszych biografiach Świętej. Tło historyczne Święta przyszła na świat w bardzo trudnych czasach. Narodziła się na ziemi, na której nieustannie trwały walki i konflikty. Sytuacja polityczna i społeczna we Włoszech końcem XIV i początkiem XV wieku była bardzo skomplikowana i zmienna. Od XIII do XV istniał konflikt polityczny pomiędzy gwelfami i gibelinami, który skłócał całe rody, a także wspólnoty religijne. Dodatkowo w 1348 roku zaraza spustoszyła miasta i wsie w Europie, pozostawiając swój ślad na życiu mieszkańców Cascii. Konsekwencją tego był kryzys demograficzny, gospodarczy i społeczny. Bardzo często dochodziło do przemocy, dochodzenia sprawiedliwości na własną rękę, a nawet zabójstw. Rodzice Jej rodzice to Antoni Lotti i Amata Ferri. Przez dwanaście lat żarliwie modlili się o dziecko i w końcu Bóg ich pobłogosławił tym darem. Dawna legenda mówi, że Amata miała wizję anioła, który oznajmił jej, że urodzi córeczkę, którą nazwie Rita. Jej rodzice mieszkali w Roccaporenie, gdzie posiadali ziemię uprawną. Oprócz tego byli notariuszami. Rodzice Świętej nie należeli do żadnych stronnictw. Darzono ich tak wielkim szacunkiem, że powierzano im trudne i ważne zadanie bycia rozjemcami dla całego miasta. Pokazuje to, iż byli cenieni przez swych sąsiadów z uwagi na wyjątkową prawość i wielkoduszność. Kiedy narastał konflikt między jednostkami lub rodzinami państwo Lotti gromadzili obie strony w jednym miejscu, zachęcając do dialogu i poszukując rozwiązania sporu. Rodzice postrzegali swoją córkę niczym cenny klejnot, dlatego nadali jej imię Margherita, które w jęz. włoskim w tamtych czasach oznaczało – „perła”. Jednakże Święta od momentu urodzin aż do dzisiejszych czasów jest znana bardziej uczuciowym zdrobnieniem – Rita. Chrzest i wczesne lata Najnowsze badania mówią, że Rita została najprawdopodobniej ochrzczona w kościele św. Augustyna w Cascii, gdyż w tamtym czasie tam znajdował się źródło chrzcielne. Historycy tym też tłumaczą późniejszy kult, jakim Rita otaczała św. Augustyna z Hippony oraz pragnienie wstąpienia do augustianek. Rodzice przekazali jej głęboką i prostą wiarę oraz zaszczepili w niej ducha pobożności. Dbali o to, by Rita nauczyła się czytać i pisać – co było w tamtych czasach niebywałe, ale świadczyło o ich pozycji społecznej oraz trosce o wychowanie córki. Dom rodzinny św. Rity był prawdziwie „Kościołem domowym”. Od rodziców nauczyła się pierwszych modlitw, oni opowiadali jej biblijne historie oraz rozpalali wyobraźnie opowiadając o cudach dokonywanych przez świętych. Dzieciństwo Rity było z pewnością radosne i pogodne, choć niewiele możemy o nim powiedzieć. Biografowie przytaczają dwa symboliczne wydarzenia z okresu niemowlęcego Świętej związane z pszczołami, które ukazywały jej niezwykłość. W pierwszych dniach Rity nad jej kołyską pojawiły się pszczoły, które tańcząc spokojnie składały miód na jej wargach. Pszczoły nie zrobiły Świętej żadnej krzywdy. Te same pszczoły możemy spotkać współcześnie w klasztorze w Cascia, nie żyją w ulach i nie produkują miodu. Nie występują nigdzie na świecie poza tym miejscem, a można je spotkać na klasztornym dziedzińcu od Wielkiego Piątku do uroczystości św. Rity (22 maja). W okresie niemowlęcym Rity wydarzył się także drugi cud związany z pszczołami. Rodzice umieścili ją w kołysce w ogrodzie w pobliżu domu, w cieniu drzew. Do kołyski zlatywały się pszczoły i karmiły niemowlę miodem. Jakiś wieśniak, który zranił się w rękę sierpem podczas pracy na polu leżącym w sąsiedztwie, widząc, że traci dużo krwi postanowił wrócić do domu, by przemyć i opatrzyć ranę. Wracając z przerażeniem zobaczył ten niezwykły pszczeli taniec. Podbiegł i próbował odpędzić pszczoły od dziecka. Machał rękami i wtedy zorientował się, że rana natychmiast się zabliźniła. Biografowie Świętej interpretowali to wydarzenie symbolicznie, gdyż pszczoły w starożytności chrześcijańskiej i średniowieczu stawiano za wzór cnót chrześcijańskich. Interpretowano to jako zapowiedź tego, że z ust świętej Rity w całym jej życiu będą wychodzić słodkie słowa mądrości, dobroci i pokoju. Najprawdopodobniej już z wieku czterech lat Rita odczuła pragnienie, aby poświęcić się Bogu. To pragnienie dojrzewało w niej, w miarę jak postępowała w poznawaniu prawd wiary i rozwijała w sobie ducha modlitwy. Swoje dzieciństwo oraz lata młodzieńcze przeżyła pogodnie i szczęśliwie w Roccaporenie, ciesząc się miłością rodziców i krewnych. Duchowe wzory Po Chrystusie najdroższą jej osobą była Maryja. Rita przez całe życie bardzo chętnie odmawiała różaniec, czego nauczyli ją rodzice. W miarę dorastania coraz bardziej poznawała tajemnice wiary. Jej wspaniałymi przewodnikami byli rodzice, proboszcz, siostry zakonne i bracia z pobliskich klasztorów. W Cascii szczególnym poważaniem cieszyli się augustianie i augustianki, którzy zaznajamiali mieszkańców Roccaporeny i Cascii z życiem św. Augustyna, biskupa z Hippony. W duchowej historii świętej Rity ogromną rolę odegrali także dwaj inni święci. Jej serce ukształtowała postać św. Jana Chrzciciela oraz św. Mikołaja z Tolentino, augustianina. Św. Rita podobnie jak Jan Chrzciciel umniejszała się, zapominała o sobie pragnąc jak najwięcej ofiarować umiłowanemu Chrystusowi. Nie obce jej były żadne umartwienia, posty i niewygody. Podobnie jak Jan Chrzciciel miłowała prawdę i bezkompromisowo jej broniła. Rita pozostała radykalna w swej wierności prawdzie i sprawiedliwości. Wyrazistość jej postawy wobec grzechu i zła sprawiła, że zyskała szacunek i miłość wielu mieszkańców Roccaporeny i Cascii. Wielu jednak uznawało ją za szaloną bądź nieżyciową i odwróciło się od niej. Rita kochała św. Mikołaja z Tolentino, którego naśladowała w posłuszeństwie, ubóstwie, miłosierdziu wobec bliźnich i pokucie za grzeszników. Wiarę i pobożność Świętej ukształtował także bł. Szymon Fidati, pochodzący z Cascii. Rita była z nim duchowo złączona. Był on wspaniałym przewodnikiem wiary, bliskim także ze względu na to, że przez wiele lat przebywał w klasztorze na wzgórzu w Cascii. Święta Rita fascynowała się duchowością augustiańską pielęgnowaną w klasztorze ojców augustianów i sióstr w jej ukochanym mieście. Jednocześnie ulegała wpływom nowej duchowości franciszkańskiej, rozpropagowanej przez św. Bernardyna ze Sieny. Jego gorliwym uczniem był bł. Szymon Fidati, który miłował spokój i milczenie. Szymon był miłośnikiem „pustyni” wewnętrznej, która stanowiła przestrzeń spotkania z Chrystusem, ale nie oddalała od spraw innych ludzi. Małżeństwo Zgodnie z miejscowymi zwyczajami rodzice świętej Rity zdecydowali o jej małżeństwie. Rita od dziecka wybrała Chrystusa za Oblubieńca, jednak okazała posłuszeństwo swoim rodzicom. Paolo Mancini (nazywany także Di Ferdinando) zakochał się w Ricie, gdy była bardzo młoda. On był od niej o kilka lat starszy. Młodzi pobrali się wypełniając wolę swych rodziców, gdy Rita miała 14 lat, jednakże nie tworzyli od początku wspólnego gospodarstwa domowego. Podczas gdy prawo dopuszczało formalne małżeństwo dziewczyny w wieku Rity, przypieczętowanie kontraktu małżeńskiego musiało odczekać następne dwa lata. Kiedy wymagany czas upłynął, Paolo (w jęz. polskim – Paweł) pojawił się u drzwi rodziny Lottich i odprowadził pannę młodą do domu, który przygotował dla nich obojga i przyszłej rodziny. Dawni biografowie opisywali jej męża jako złego i okrutnego człowieka, jednak ta legenda powstała, gdyż na pierwszym sarkofagu, w którym złożono jej ciało napisano, że Rita musiała cierpieć „okrutne męki”. Tak naprawdę to stwierdzenie odnosiło się nie do cierpienia spowodowanego przez męża, lecz jego przyczyną był stygmat ciernia Chrystusowego. Obecnie podkreśla się trudny charakter Pawła, jego ambicje światowe, braki w wychowaniu religijnym, lecz bez demonizowania jego osoby. Najprawdopodobniej był po prostu porywczy, łatwo się irytował, brakowało mu cierpliwości. Został wychowany na żołnierza, więc nie miał takiej łagodności i delikatności jak jego żona. Jej mąż był przystojnym mężczyzną, pochodzącym z dobrze sytuowanej rodziny, pretendującej do szlachectwa. Najprawdopodobniej był komendantem strażnicy w Collegiacone. Musiał być twardy i bezwzględny, aby zyskać autorytet wśród ziomków. Rodzina Pawła posiadała młyn usytuowany blisko Roccaporeny i miała także ziemię. Rodzina Rity także posiadała ziemię uprawną, dom i ogród oraz jej rodzina również była dobrze sytuowana. Ich miłość małżeńska z czasem się umacniała. W małżeństwie Rita przeżyła 18 lat, a z ich miłości zrodziło się dwóch synów – bliźniaków. Tradycja pamięta ich jako: Giangiacomo (Jan Jakub) i Paolo Maria (Paweł Maria). Miłość Rity przemieniała z czasem serce męża, choć nie był to proces szybki i łatwy. Paolo Mancini prowadził wprawdzie życie awanturnicze, pełne niebezpieczeństw, pasji i namiętności politycznych i rodzinnych, gdzie nienawiść i chęć zemsty wiodły prym, lecz trudno nazwać go człowiekiem okrutnym i do cna zepsutym. Ritę martwiło to, że prowadząc niebezpieczny styl życia, pewnego dnia może nie wrócić do domu. Paolo z czasem przechodził przemianę, łagodniał i więcej czasu spędzał z żoną oraz ukochanymi synami. Rodzice uczyli swoich dwóch synów bliźniaków modlitwy i szacunku do Dekalogu od wczesnych lat. Razem z synami uczęszczali do świątyni, a Rita przekazywała im swoją wiarę w pełnej krasie. Z kolei ojciec dawał im przykład męskich cnót. Chłopcy uczyli się czytania i pisania oraz rachunków, co dało im dobre przygotowanie do wejścia w dorosłe życie. Życie rodziny w Roccaporenie możemy porównać do życia Świętej Rodziny w Nazarecie. Były to lata pogodne, prozaiczne i pełne ewangelicznej prostoty, naznaczone zwyczajnymi troskami, jakie trapiły tysiące rodzin w Roccaporenie i Cascii. Miłość małżeńska i rodzicielska przez osiemnaście lat była drogą do świętości dla Rity i jej bliskich. Zbrodnia i przebaczenie Odkąd Paolo się ożenił dokonywała się w nim duchowa przemiana, jednak nie wszyscy patrzyli na to życzliwie. Paolo posiadał osobistych wrogów, którzy pragnęli zemścić się na nim. W 1413 roku, gdy wracał z z Collegiacone do domu, został zasztyletowany. Rita tknięta wewnętrznym, złym przeczuciem – zbudziła się i wybiegła na ścieżkę prowadzącą w głąb lasu. Najprawdopodobniej w świetle błyskawic dostrzegła sylwetki zabójców męża, którzy pośpiesznie uciekli. Widok był porażający. Oprawcy zadali mężowi kilkanaście ran nożem. Przerażona Rita wróciła do domu, wzięła czystą koszulę, obmyła ciało wodą z pobliskiej rzeki, przebrała martwe ciało ukochanego męża, a podartą i zakrwawioną koszulę ukryła przed synami. Potem wróciła do domu i obudziła synów, prosząc by poszli z nią po ciało ojca. Pragnęła ukryć przed chłopcami rany zadane ojcu, gdyż chciała uniknąć dalszego rozlewu krwi. Nie chciała, by synowie widzieli zmasakrowane ciało ojca i zapałali żądzą zemsty. Rita została wdową w wieku 32 lat, jej synowie mieli wtedy około piętnastu. Z pewnością nie było jej łatwo przebaczyć, jednak przebaczyła z serca, gdyż taki czyn jawi się jako naturalna konsekwencja wiary, jej dotychczasowych wyborów moralnych, przekonań. Rodzina jej męża, a także mieszkańcy Roccaporeny domyślali się, że Rita zna nazwiska zabójców Paola. Żądali, by powiedziała, kto go zabił, gdyż chcieli zgodnie ze zwyczajami i niepisanymi prawami, dokonać zemsty. Do zemsty dążyli również jej synowie. Rita widząc to, dokonała heroicznego aktu, który można zrozumieć jedynie patrząc na niego poprzez pryzmat wiary. Prosiła Boga, aby raczej zabrał ich z tego świata, niżby mieli stać się zabójcami. Kochała ich miłością najczulszą i bezgraniczną, jednak zdawała sobie sprawę z tego, na jak niebezpiecznej drodze się znajdują. Jej synowie zmarli podczas zarazy, która nawiedziła Roccaporenę kilka miesięcy po śmierci ojca. Ritę dosięgło kolejne cierpienie. Owdowiawszy i straciwszy dwóch synów skupiła się przede wszystkim na modlitwie, która stanowiła dla niej źródło pociechy i siły. Rita musiała stawić czoła presji ze strony rodziny męża, która uważała, że powinna wyjawić nazwisko mordercy. Rita milczała, gdyż nie chciała, aby dokonano krwawej zemsty. Przez dwa lub trzy lata po śmierci męża usilnie zabiegała o pojednanie morderców z rodziną męża. Rozmowy, sugestie i zachęty ubogacała cierpliwą modlitwą, do której dołączała posty i umartwienia cielesne. Zabiegi o pojednanie dokonywały się w tajemnicy. W końcu udało jej się przekonać jednych i drugich. Odpowiedzialni za zabójstwo przeprosili publicznie i poprosili o wybaczenie zbrodni, a rodzina męża hojnie przebaczyła i zrezygnowała z drogi sądowej lub krwawej zemsty. Mury klasztorne Po dwóch lub trzech latach od tragicznej śmierci męża, Rita postanowiła zrealizować pragnienie z dzieciństwa. Trzykrotnie prosiła o przyjęcie do zakonu i trzykrotnie przełożona odmawiała. Nie mogła otrzymać pozwolenia, gdyż ciągnęła się za nią sprawa zabójstwa męża. Zabójcy męża żyli, sprawa była zbyt świeża, rany niezabliźnione, a wizja zemsty zbyt oczywista, by siostry zdecydowały się na przyjęcie Rity do wspólnoty. Boleśnie przeżyła odmowę, jednak zwróciła się z modlitwą o pomoc do trzech świętych patronów, swych duchowych przewodników i opiekunów. Po trzeciej odmowie usłyszała wewnętrzny głos Jana Chrzciciela, który chciał, aby poszła za nim do klasztoru. Święty poprowadził ją na Scoglio, dobrze znany jej szczyt wzgórza, na którym następnie Rita wpadła w ekstazę. Św. Augustyn, św. Jan Chrzciciel i św. Mikołaj z Tolentino przenieśli ją w sposób niezrozumiały do zakonu. Była to noc, a okna i drzwi klasztoru były zamknięte. Rano siostry znalazły Ritę na dziedzińcu, która zdumionym mniszkom opowiedziała całą sytuację i poprosiła o przyjęcie. Był to koniec 1417 roku, gdy Rita w wieku 36 lat wstąpiła do augustianek. Wolna od trosk światowych mogła całkowicie powierzyć się Ukrzyżowanemu. Podczas obrzędu konsekracji zakonnej ślubowała pozostanie na stałe w tym klasztorze oraz czynienie tego co nakazuje jej posłuszeństwo, czystość i ubóstwo. Wg. reguły św. Augustyna ślubowała nie posiadanie jakiejkolwiek własności osobistej przez całe życie. Wchodząc do wspólnoty wniosła do niej wiele dóbr materialnych, gdyż była osobą średnio zamożną. Dom, młyn, ziemię w Roccaporenie przekazała do dyspozycji przełożonej. Jej pokora polegała na tym, że uważała inne siostry „za wyżej stojące od siebie”. Jaśniała wśród sióstr cnotą posłuszeństwa i słynęła w Cascii oraz okolicach z miłości do ubogich i cierpiących. Wtedy jeszcze reguła zakonu pozwalała siostrom na dzieła charytatywne poza klasztorem. Będąc w klasztorze odwiedzała chorych i niedołężnych leżących w domach dzieląc się z nimi chlebem i dobrymi słowami. Rita nigdy nie użalała się nad sobą, litowała lub skupiała uwagi na sobie. Krzyż nie powalił jej na ziemię, nie straciła ducha ani nadziei. Przeciwnie, we wszystkich swych cierpieniach duchowych i fizycznych była zjednoczona z Chrystusem. Życie zakonne Rity wypełniała przede wszystkim modlitwa, niegasnące pragnienie przypodobania się we wszystkim Bogu oraz miłosierdzie chrześcijańskie wobec ubogich i cierpiących. Reguła zakonna była surowa. Przewidywała liczne posty, umartwienia oraz praktyki pokutne. Sprostanie regule wymagało samozaparcia i determinacji. Na drodze pokuty Rita szła dalej niż przewidywały to zwyczaje i prawa zakonu. Żadna z sióstr nie mogła jej prześcignąć w ascezie. Trzy razy dziennie biczowała się aż do krwi w intencjach: dusz czyśćcowych, za dobrodziejów oraz za grzeszników. Nosiła włosienicę, raniącą jej ciało. Spała na gołej ziemi lub na surowych deskach. Pościła o chlebie i wodzie prze trzy czterdziestodniowe okresy w roku. kiedy przeżywała jakieś pokusy cielesne, wkładała palec albo piętę do ognia, aby wypalił on w niej wszelką pożądliwość. Święci nie tyle pokutowali za siebie i dla siebie, ile za innych, by ratować ginących grzeszników. Rita w Roccaporenie zdobyła sławę świętości, co nie pozwoliło jej całkowicie zerwać ze światem. Odnaleźli ją tam ludzie spragnieni dobrego słowa, pociechy duchowej i umocnienia, którym Rita nigdy nie potrafiła odmówić pomocy. Stygmatyczka i mistyczka W Wielki Piątek 1442 roku rozpoczął się nowy rozdział w życiu Rity. Miała wtedy sześćdziesiąt lat. Ojciec Jakub della Marca (św. Jakub z Marchii) podczas kazania w kościele parafialnym w Cascii rozważał ostatnie słowa Chrystusa na krzyżu. Mówił słuchaczom, że nie mogą pozostawać obojętni wobec tak wielkiej miłości i cierpienia zbawiciela. W mistyczny sposób wszyscy stali się powodem Jego męki. Za każdego z nich cierpiał Chrystus. Jednocześnie kaznodzieja podkreślał miłość Chrystusa, który dobrowolnie przyjął krzyż, by każdemu grzesznikowi otworzyć drogę do pojednania z Ojcem niebieskim. Rita słuchając poruszającego opisu męki Chrystusa, nagle poczuła się słabo i omdlała. Wydawało się, że dostała gorączki. Drżała i widać było, że szybko traci siły. Rita zapragnęła współcierpieć wraz z umiłowanym Chrystusem. Z tą myślą wróciła wąskimi uliczkami miasta do klasztoru. W korytarzu prowadzącym w głąb klasztoru zatrzymała się przy wizerunku Ukrzyżowanego. Upadła przed Ukrzyżowanym modląc się „Chciałabym bardzo razem z Tobą o Jezu podzielać cierpienia Twego ukrzyżowania!”. Rita wpadła w ekstazę. W pewnym momencie zobaczyła jak promień światła oddzielił się od korony cierniowej Chrystusa, boleśnie i głęboko raniąc jej czoło. Ten cierń z korony Umiłowanego pozostawił po sobie na wiele lat krwawiącą i nigdy nie gojącą się ranę. Kiedy rano siostry zapukały do jej celi zakonnej, Rita otworzyła im drzwi radosna i spokojna. Opowiedziała im co się stało i przekazały to przełożonej, która po wysłuchaniu Świętej postanowiła odizolować ją od wspólnoty i ludności Cascii, by nie wzbudzać sensacji. Powodem oddzielenia był także straszny fetor, jaki wydzielała nigdy nie gojąca się rana. Od 1442 roku aż do śmierci w 1457 roku Rita nosiła na swym czole znamię cierpienia Chrystusa. Rana sprawiała jej niewyobrażalny ból. Rita cierpiała także z powodu izolacji od ludzi, którą dobrowolnie sobie narzuciła. Służyła im za to swym cierpieniem i samotną modlitwą. Przez 15 lat, z małą przerwą na pielgrzymkę do Rzymu, cierpiała naznaczona stygmatem cierpienia Chrystusowego. Przez długie dni nie widywała nikogo. Rzadko odwiedzali ją krewni, a siostry jej unikały. Ostatnie lata życia zakonnego przeżyła jedynie dzięki Komunii świętej. Nie przyjmowała żadnych pokarmów. Żyła w nieustannych postach i umartwieniach, podobnie jak św. Katarzyna ze Sieny i inne wielkie mistyczki i mistycy. Mimo prób ukrycia stygmatu, wiadomość o nim rozeszła się szybko po całej okolicy. Mieszkańcy Cascii mieli świadomość, że żyje wśród nich prawdziwa Święta. Pielgrzymka do Rzymu Papież Mikołaj V ogłosił rok 1450 Rokiem Jubileuszowym i z tej okazji zaprosił do Rzymu cały świat katolicki. Do Wiecznego Miasta pielgrzymowały tłumy wiernych. Wśród nich byli wybitni uczeni, artyści oraz władcy i święci. Pielgrzymowanie do miejsc świętych było rozpowszechnioną praktyką pobożną i zarazem pokutną. Wymagało odwagi, gotowości do wielkich poświęceń oraz znoszenia niewygód i trudów. Dodatkowo drogi późnośredniowiecznej Europy nie były bezpieczne, stąd decyzja o podjęciu pielgrzymki, była wyrazem zawierzenia Bożej Opatrzności. W Jubileuszu wzięła udział grupa sióstr augustianek z Cascii. Wśród nich, pokonawszy niemałe trudności, znalazła się św. Rita. Jej przełożona nie chciała ją puścić ze względu na jej stygmat na czole, który mógł wzbudzić wielką popularność czy budzić obrzydzenie i wstręt ze względu na fetor. Rita posmarowała ranę maścią, która sprawiła że w cudowny sposób rana na okres pielgrzymki zabliźniła się, chociaż nadal powodowała cierpienie. Po tym zdarzeniu siostry wyraziły zgodę, aby przeszła z nimi prawie 200 kilometrową drogę. Wyruszyły późną jesienią, by dotrzeć na uroczystość otwarcia Drzwi Świętych, która miała mieć miejsce w Wigilię Bożego Narodzenia 1449 roku. Ku przerażeniu sióstr, Rita po opuszczeniu Cascii wyrzuciła do górskiego potoku pieniądze przeznaczone na podróż. Kiedy przełożona wyrzucała jej szaleństwo, odpowiedziała: „Czyż Jezus nie powiedział, że trzeba zawierzyć się Ojcu, jak ptaki niebieskie?” Pouczyła siostry, że winny całkowicie zawierzyć się Bożej Opatrzności. Siostry bez większych przeszkód dotarły do Wiecznego Miasta i zatrzymały się tam na kilka tygodni. Odwiedziły wszystkie święte miejsca i uzyskały odpusty. Potem wróciły do Cascii. Zaledwie Rita przekroczyła klasztorne progi rana otwarła się i Święta do końca życia nosiła stygmat ciernia Chrystusowego. Ostatnie lata i śmierć Ostatnie lata ziemskiego życia Rita spędziła samotnie w celi zakonnej. Święta była bardzo słaba oraz cierpiała fizycznie i duchowo. Pewnego dnia odwiedziła ją wieśniaczka, zdesperowana pogarszającym się stanem zdrowia swej córki. Rita obiecała, że będzie się za nią modlić. Kiedy kobieta po kilku godzinach wróciła do domu zastała przed drzwiami tłum ludzi. Wybiegła do niej córka, śmiejąc się i krzycząc rzuciła w ramiona matki. Kobieta była przekonana, że to modlitwie św. Rity zawdzięcza radość powrotu do zdrowia swej córki. Cztery ostatnie lata życia Rita spędziła przykuta do łózka z powodu bólu nóg. Cierpienie mieszało się ze stanami ekstazy. Nie mogła jeść i pić, a jej jedynym pokarmem stała się Eucharystia. Siostry z miłością jej towarzyszyły, starają się ulżyć w chorobie. Miały świadomość podobnie jak wielu mieszkańców Cascii, że Rita jest człowiekiem autentycznie świętym. W zimny styczeń, na kilka miesięcy przed śmiercią, Ritę odwiedziła jej przyjaciółka. Rita pragnęła bardzo róży i dwóch fig, pomimo, że nie była to odpowiednia pora roku na spełnienie tych próśb. Jednakże udało jej się spełnić prośbę Rity, gdyż w jakiś cudowny sposób w ogrodzie znalazła to czego ona pragnęła. Od stycznia jej choroba bardzo szybko postępowała. Objawił jej się Chrystus i Maryja, by zapowiedzieć jej dzień śmierci. W tym ostatnim dniu przyjęła sakrament namaszczenia chorych i komunię świętą. Śmierć nastąpiła w nocy z soboty na niedzielę, 22 maja 1457 roku. Zmarła w wieku 76 lat, przeżywając 40 lat w zakonie, w tym 15 lat ze stygmatem. Kiedy tylko oddała ducha Bogu, dzwony kościoła same się rozdzwoniły. Źródła:Główne źródło: „Rita z Cascii: życie świętej od róż”, Ks. Zbigniew Sobolewski, 2014, ISBN 978-83-7971-110-9Dodatkowe informacje: „Święta Rita z Cascii: patronka spraw beznadziejnych”, Ks. Michael Di Gregorio OSA, 2004, ISBN 83-7300-577-3 Św. Rita – Cuda, Beatyfikacja i Kanonizacja Natychmiast po jej śmierci przykry zapach z rany ustąpił i przez dwa tygodnie jej ciało emanowało przyjemnych zapachem kwiatów. Przy ciele bogobojnej zakonnicy zaczęły modlić się siostry oraz mieszkańcy Cascii. Pierwsze cuda miały miejsce zaraz po jej śmierci. Jej krewna z Roccaporeny skarżąca się na bóle w zdeformowanym ramieniu, dowiedziawszy się o śmierci Świętej, przyszła ją pożegnać. Gdy ucałowała i objęła ciało zmarłej została uzdrowiona. Pochodzący z 1457 roku „Kodeks cudów” opisuje jedenaście cudownych uzdrowień w okresie od 25 maja do 8 czerwca. Oto kilka z zapisów: 25 maja 1457 r. Battista D’Angelo z Collegiacone odzyskał wzrok po tym, jak modlił się o cud przy sarkofagu tym samym miesiącu kobieta zwana Cecca d’Antonio głucha przez pięć lat, wzywała Bożej pomocy przez przyczynę Rity i została kwietnia Mattia di Cancro z Rocca Indulsi k. Norci, która urodziła się niema, została przyprowadzona przez krewnych do św. Rity. Po wspólnej modlitwie rozwiązał się jej język i mogła mówić. Rita stała się dobrodziejką niewidomych, głuchoniemych, chorych na śmiertelne choroby, sparaliżowanych. Do dnia dzisiejszego św. Rita jest nadzieją dla nieszczęśliwych. Wśród cudów dokonanych przez przyczynę św. Rity znajdujemy przywrócenie słuchu i wzroku, uzdrowienie chorego palca, uwolnienie z puchliny wodnej, przywrócenie mowy. Cuda te, dokonane przy świadkach jeszcze bardziej rozsławiły Ritę wśród miejscowej ludności. Rita nie została pochowana w ziemi. Jej ciało złożono w drewnianej prostej trumnie, którą następnie umieszczono w trumnie bardziej okazałej, nazwanej „trumną uroczystą”. „Uroczystą trumnę” wykonano już w 1457 roku. Proces beatyfikacyjny Rity rozpoczął się 19 października 1626 roku za papieża Urbana VIII, który dobrze znał Świętą, gdyż do 1617 roku był biskupem Spoleto. Podczas badania sarkofagu, znaleziono przy nim 216 wotów. Większość z nich posiadała opis cudów i otrzymanych łask przez przyczynę Rity z Cascii. Do tego należy dołączyć jeszcze 230 cennych rzeczy, które zostały ofiarowane w podziękowaniu za otrzymane łaski. Po otwarciu drewnianego sarkofagu znaleziono ciało św. Rity nietknięte rozpadem. Święta wyglądała, jakby zmarła niedawno. Co więcej, stwierdzono zapach kwiatów wydobywających się z siennika na którym spoczywało ciało. W procesie przesłuchano świadków, którymi w większości byli ludzie starsi, znający wypadki z opowiadań swoich rodziców i dziadków. Czteroletni Giovanni Andrea został cudownie uzdrowiony po wylaniu sobie na twarz gorącego rosołu. Angelo Passatelli będąc małym chłopcem był w stanie krytycznym, po namaszczeniu olejem znajdującym się w lampie przy sarkofagu św. Rity, cudownie ozdrowiał. Było jeszcze wiele innych historii. Poza tym ze rwy kulszowej został uzdrowiony sam prowadzący proces. Uroczystości beatyfikacyjne odbyły się 16 lipca 1628 roku w kościele św. Augustyna w Rzymie. Dniem liturgicznego wspomnienia św. Rity ustanowiono 22 maja. Po 179 latach od złożenia ciała św. Rity w drewnianym sarkofagu znaleziono je w nienaruszonym stanie. Jest to szczególny znak świętości, chociaż nie wymagany w procesach beatyfikacyjnych lub kanonizacyjnych. W 1737 roku augustianie wraz z władzami miasta rozpoczęli zabiegi o kanonizację. Proces ten trwał przez lata. W 1747 roku ciało św. Rity umieszczono z woli wicekróla Neapolu w ozdobnej, szklanej, barokowej urnie. Wicekról dziękował w ten sposób za otrzymanie potomstwa. W 1853 roku został na nowo rozpoczęty proces kanonizacyjny. Pod uwagę wzięto cud, jakiego doznał Kosma Pellegrini z Conversano w 1887 roku. 25 lutego 1896 roku zredagowano dekret stwierdzający heroiczność cnót Rity, a w 1889 roku przeegzaminowano różne cuda, wśród których badano zapach wydzielający się z ciała Świętej. Oprócz uzdrowienia Kosmy Pellegriniego, wzięto pod uwagę odzyskanie wzroku przez siedmioletnią Elizabettę Bergamini z Terni oraz uwolnienie z paraliżu siostry Chiary Izabelli Garafalo z Cascii. 24 maja 1900 roku papież Leon XIII ogłosił Margheritę z Cascii (zwaną Ritą) świętą. W uroczystościach na Placu św. Piotra w Rzymie wzięło udział 200 tysięcy pielgrzymów. Centrum kultu św. Rity jest Cascia ze wspaniałą bazyliką oraz klasztorem. Tutaj znajduje się kryształowy sarkofag Świętej oraz liczne miejsca z nią związane i cenne pamiątki. Źródła:„Rita z Cascii: życie świętej od róż”, Ks. Zbigniew Sobolewski, 2014, ISBN 978-83-7971-110-9 Św. Rita – Ciekawostki Wspólnota sióstr augustianek z Cascii przyznaje Nagrodę św. Rity kobietom, które tak jak św. Rita zrealizowały w swoim życiu ewangeliczne przesłanie Chrystusa o przebaczaniu. Nagrodę tą otrzymały Marianna Popiełuszko (mama Ks. Jerzego Popiełuszki) oraz Eleni. W 2004 roku premierę miał film o życiu św. Rity „Historia świętej Rity”. Ksiądz Zbigniew Sobolewski jest autorem pięknej książki o św. Ricie pt. „Rita z Cascii: życie świętej od róż”. Do tej pozycji odsyłamy osoby, którym nadal mało informacji o Świętej. Znajdziecie tam dużo więcej szczegółowych informacji z życia św. Rity oraz piękne i liczne fotografie. Zobacz także Świadczyć o naszej wierze możemy na różne sposoby. Jednym z takich sposobów może być noszenie ubrań i korzystanie z gadżetów, które niosą chrześcijańskie przesłanie. W sklepie możemy kupić ubrania i gadżety z chrześcijańskim przesłaniem. Nazwa tego sklepu nawiązuje do wersetu Pisma Świętego w którym Jezus powiedział «Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.». W sklepie tym znajdziemy koszulki i bluzy z cytatami ze Słowa Bożego, a także kubki, torby, nerki, czapki, maseczki, portfele, narzędzia, a nawet okulary. Aby przejść do sklepu, kliknij na poniższy baner: Ciekawe artykuły: Niezwykły życiorys: Polub nas: Tagi: Modlitwa do Świętej Rity w sprawach trudnych i beznadziejnychO potężna i sławna święta Rito, oto u Twoich stóp nędzna dusza potrzebująca pomocy zwraca się do Ciebie z nadzieją, że zostanie jestem niegodny z tytułu niewierności mojej, nie śmiem spodziewać się, że moje prośby będą zdolne ubłagać Boga. Dlatego wyczuwam potrzebę, aby mieć za sobą potężną orędowniczkę, więc Ciebie wybieram sobie, święta Rito, ponieważ Ty właśnie jesteś niezrównaną świętą od spraw trudnych i droga święta, weź do serca moją sprawę, wstaw się do Boga, aby uprosić mi łaskę, której tak bardzo potrzebuję i o którą tak gorącą proszę … (wypowiadamy treść naszej prośby).Nie pozwól mi odejść od Ciebie, nie będąc wysłuchanym. Jeżeli jest we mnie coś, co byłoby przeszkodą w otrzymaniu łaski, o którą proszę, pomóż mi usunąć tę przeszkodę: poprzyj moją prośbę swymi cennymi zasługami i przedstaw ją swemu niebieskiemu Oblubieńcowi, łącząc ją z twoją prośbą. W ten sposób moja prośba zostanie przedstawiona przez Ciebie, wierną oblubienicę spośród najwierniejszych. Ty odczuwałaś boleść Jego męki, jak mógłby On odrzucić Twą prośbę i nie wysłuchać jej?Cała moja nadzieja jest więc w Tobie i za Twoim pośrednictwem czekam ze spokojnym sercem na spełnienie moich życzeń. O droga święta Rito, spraw, aby moja ufność i moja nadzieja nie zostały zawiedzione, aby moja prośba nie była odrzucona. Uproś mi u Boga to, o co proszę, a postaram się, aby wszyscy poznali dobroć Twego serca i wielką potęgę Twego Najsłodsze Serce Jezusa, które zawsze okazywało się tak bardzo czułe na najmniejszą nędzę ludzkości, daj się wzruszyć moimi potrzebami i nie bacząc na moją słabość i niegodność, zechciej wyświadczyć mi łaskę, która tak leży mi na sercu i o którą prosi Cię dla mnie i ze mną Twoja wieczna oblubienica święta tak, za wierność, jaką święta Rita zawsze okazywała łasce Bożej, za wszystkie zalety, którymi uhonorowałeś Jej duszę, za wszystko co wycierpiała w swym życiu jako żona, matka i w ten sposób uczestniczyła w Twej bolesnej męce i wreszcie z tytułu nieograniczonej możliwości wstawiania się, przez co chciałeś wynagrodzić Jej wierność, udziel mi Twej łaski, która jest mi tak bardzo Ty, Maryjo Dziewico, nasza najlepsza Matko Niebieska, która przechowujesz skarby Boże i rozdzielasz wszelkie łaski, poprzyj Twoim potężnym wstawiennictwem modły Twej wielkiej czcicielki świętej Rity, aby łaska, o którą proszę Boga, została mi udzielona. wersja modlitwy do Świętej z Cascia Święta Rito, Patronko spraw trudnych, Orędowniczko w sytuacjach beznadziejnych, cudna gwiazdo świętego Kościoła naszego, zwierciadło cierpliwości, pogromicielko szatanów, lekarko chorych, pociecho strapionych, wzorze prawdziwej świętości, ukochana Oblubienico Chrystusa Pana naznaczona cierniem z korony Ukrzyżowanego. Z głębi serca czczę Ciebie i zarazem błagam módl się za mną, o uległość woli Bożej we wszystkich przeciwnościach mojego życia. Przybądź mi z pomocą, o święta Rito i spraw, abym doznała skutków Twej opieki, by modlitwy moje u tronu Bożego stały się skuteczne. Wyproś mi wzmocnienie wiary, nadziei i miłości, szczerego i dziecięcego nabożeństwa do Matki Bożej oraz łaskę… (wypowiadamy treść naszej prośby). I to spraw, abym zwyciężywszy wszelkie przeszkody i pokusy, mogła dojść kiedyś do nieba i tam Ci dziękować i wiecznie cieszyć się towarzystwem Ojca, Syna i Ducha Świętego. do modlitwW pierwszej wersji modlitwy do Świętej Rity, na samym początku uznajemy siebie za grzeszników i nędzarzy, aby zwrócić się o wstawiennictwo Świętej przed Bogiem w naszej prośbie. Uznajemy, że jesteśmy słabi i często wątpimy w moc Bożą. Zwracamy się do Świętej Rity, ponieważ Ona charakteryzowała się wielką wiarą i wytrwałością. Następnie przychodzi moment w którym wypowiadamy naszą prośbę. W kolejnym akapicie prosimy o usuniecie wszelkich przeszkód, które blokują otrzymanie przez nas łaski. Następnie składamy całą naszą nadzieję w ręce Świętej, aby ona zaniosła nasze prośby i błagania przed Boży tron. Pod koniec modlitwy odwołujemy się do czułości Serca Jezusowego oraz do Matki wersja modlitwy jest krótsza i odwołuje się głównie do Świętej Rity, aby Ona przyszła z pomocą w naszej trudnej sprawie. Jest też moment, w którym wypowiadamy treść naszej życiorysy, cuda, modlitwy Wpisy powiązane z Modlitwy do Św. RityŚwięta Rita: życiorys – biografiaNowenna do Świętej RityGrupa modlitewna Świętej Rity w Lublinie Koronka do Świętej Rity – instrukcja jak odmawiać

co zrobić z różą św rity